Czy wiesz, że...
Nowości w bocianopedii

sześcioraczki
Kategoria: Bociani rok, czyli od przylotu do sejmików i dalekiej podróży
Z własnych obserwacji...
Kategoria: Bocian czarny i inni, czyli mniej znani kuzyni bociana białego

Nie zawsze był kochany

Jak podaje wielu autorów w przekonaniach ludowych zabicie bociana było grzechem, sprowadzało nieszczęście, pożar, grad czy powódź. Podobne kary spadały na człowieka który splądrował gniazdo lub zniszczył lęg. Dlatego jest zrozumiałe, że ptak ten był powszechnie chroniony, a ten szacunek chyba najpiękniej w polskiej poezji oddaje ta strofa: 

 


Do kraju tego, gdzie winą jest dużą
Popsować gniazdo na gruszy bocianie,
Bo wszystkim służą ...
                        tęskno mi, Panie ...       
(Norwid, Piosnka moja. 1854)

 

W czasach oświecenia stosunek do przyrody zmienił się zasadniczo. Obowiązywało racjonalne podejście, co z jednej strony zaowocowało pierwszymi postulatami w zakresie ochrony przyrody, ale z drugiej, w stosunku do przyrody podjęto prymitywne próby rachunku ekonomicznego. Przeczytałem wydaną w 1928 r. książkę „Lasy Dóbr Żywieckich”, gdzie opisywano najnowocześniejszą na ówczesne czasy działalność gospodarczą. Na końcu był podany wykaz ubitej zwierzyny w latach 1877-1928, z charakterystycznym podziałem na użyteczną i szkodliwą. Już sam wykaz szkodliwych ptaków budzi dzisiaj zdumienie, należały do nich orły, myszołowy, kanie, sokoły, jastrzębie, krogulce, sowy, czaple, dzięcioły, pluszcze, zimorodki i wszystkie krukowate. I nie był to podział teoretyczny, bo rokrocznie zabijano 2-3 tys. krukowatych, ponad 100 pluszczy, 200-300 dzięciołów, nie mówiąc o setkach ptaków drapieżnych. W tym samym czasie na liście szkodników znalazł się także bocian biały, którego wtedy okolicach Żywca jeszcze nie było. Literatura ornitologiczna z początków XX w. zawiera jednak liczne prace oparte na analizach setek bocianich żołądków. Bardziej drastyczne przykłady eksploatacji bocianów pochodzą z Niemiec. W Spreewaldzie, niedaleko Berlina, gnieździło się tyle bocianów, że w 1845 r. armia pruska odkomenderowała żołnierzy do polowania na nie, aby z ich mięsa wygotować smar do butów.  

 

Warto czasami uświadomić sobie jak w stosunkowo niedługim czasie, zmieniało się podejście do przyrody, od postawy pełnej szacunku, opartej niemal na religijnych podstawach, przez pozycję pana stworzenia i prób ujarzmiania przyrody, aż do obecnego kierunku podjęcia wysiłku zgodnego z nią współżycia. Wymagało to wielu prób, wielu doświadczeń i zaangażowania wielu ludzi.

 

(tekst Z. Jakubiec)

Galeria zdjęć działu "Dbajmy o bociany, czyli bocianie problemy i ochrona bocianów"

Czy dach wytrzyma? Ta strzecha jest dość dziurawa… – zdaje się zastanawiać ten osobnik. Ale tak naprawdę, jest to bociania toaleta, podczas której porządkuje on pióra i stara się pozbyć uciążliwych pasożytów.  (foto P. Szymoński)
Z dawnej kolonii lęgowej na słupach przy linii kolejowej Gorzów Wlkp. – Sanok pozostało tylko kilka gniazd. Większość ptaków przeniosła się na platformy lęgowe do samego Santoka. (foto P. Szymoński)
Prawidłowa konstrukcja i odpowiednie wymiary platformy lęgowej odgrywają ważną rolę w bezpiecznym wychowaniu młodych. Na takiej platformie można wychować nawet piątkę piskląt. (foto P. Szymoński)
 (foto P. Szymoński)
 (foto P. Szymoński)
 (foto P. Szymoński)
 (foto P. Szymoński)
Takie obrazki to już dzisiaj rzadkość. Kryte strzechą dachy, takie jak we wsi Mocarze nad Biebrzą, od wieków były chętnie zajmowane przez bociany. Niestety także na wschodzie Polski malownicza strzecha z bocianim gniazdem zdaje się nieodwracalnie zanikać.  (foto P. Szymoński)
Ten młody bociek z Brzostowa nad Biebrzą pilnie ćwiczy swoją muskulaturę. W konstrukcji gniazda widoczne jest skrzydło martwego pisklęcia z ubiegłorocznego lęgu. Czyżby znowu ofiara nylonowego sznurka? (foto P. Szymoński)
Zderzenia z liniami energetycznymi i porażenia prądem to najczęstsza przyczyna śmierci lotnych bocianów.  (foto P. Szymoński)
Bociany chętnie żerują na takich słabo zmeliorowanych polach uprawnych.  (foto P. Szymoński)
Kiedy jeden z partnerów zajęty jest zdobywaniem pokarmu dla dorastających młodych, obowiązek odstraszania obcych bocianów z okolic gniazda przejmuje drugi z ptaków. Z czasem na gnieździe pełnym młodych nie ma już miejsca na taneczne popisy, ale wystarczy  (foto P. Szymoński)
 (foto P. Szymoński)
Kiedy jeden z partnerów zajęty jest zdobywaniem pokarmu dla dorastających młodych, obowiązek odstraszania obcych bocianów z okolic gniazda przejmuje drugi z ptaków. Z czasem na gnieździe pełnym młodych nie ma już miejsca na taneczne popisy, ale wystarczy  (foto P. Szymoński)
Kiedy jeden z partnerów zajęty jest zdobywaniem pokarmu dla dorastających młodych, obowiązek odstraszania obcych bocianów z okolic gniazda przejmuje drugi z ptaków. Z czasem na gnieździe pełnym młodych nie ma już miejsca na taneczne popisy, ale wystarczy  (foto P. Szymoński)
Dziób jest, jak widać, bardzo sprawnym narzędziem, przydatnym także w utrzymaniu higieny.   (foto P. Szymoński)
Pierwsze lotnicze wycieczki ograniczają się do najbliższej okolicy – zawsze trzeba przecież zdążyć do gniazda na czas posiłku. Podczas takich wypadów młode zapoznają się z otaczającym je światem. Często odwiedzane są okoliczne drzewa i dachy, które służą  (foto P. Szymoński)
Pierwsze lotnicze wycieczki ograniczają się do najbliższej okolicy – zawsze trzeba przecież zdążyć do gniazda na czas posiłku. Podczas takich wypadów młode zapoznają się z otaczającym je światem. Często odwiedzane są okoliczne drzewa i dachy, które służą  (foto P. Szymoński)
Pierwsze lotnicze wycieczki ograniczają się do najbliższej okolicy – zawsze trzeba przecież zdążyć do gniazda na czas posiłku. Podczas takich wypadów młode zapoznają się z otaczającym je światem. Często odwiedzane są okoliczne drzewa i dachy, które służą  (foto P. Szymoński)
Po zachodzie słońca do żywkowskiej kolonii powraca spokój.  (foto P. Szymoński)
Noc spędzają bociany w miejscach bezpiecznych, wysoko nad ziemią. Przynajmniej jedno z rodziców nocuje na gnieździe.  (foto P. Szymoński)
Bociany, które nie mają w danym roku lęgów, często nocują zespołowo. Już przed wschodem słońca na drzewie noclegowiskowym zaczyna się ruch. Ptaki koczujące w okolicach Sylgin na Warmii znalazły tu wyśmienite warunki: podmokłe łąki jako żerowisko i stojące (foto P. Szymoński)
Podania ludowe mówią, że bociany wracając z Afryki, przynoszą pod skrzydłami pliszki siwe. Wiąże się to ze zbieżnymi terminami przylotu obu tych gatunków. Mniej znana pliszka żółta to częsty współtowarzysz bocianich wędrówek po podmokłych łąkach. (foto P. Szymoński)
Czajka jest typowym mieszkańcem podmokłych łąk. Ostatnio obserwuje się spadek jej liczebności. (foto P. Szymoński)
Krwawodziób zawdzięcza swą nazwę czerwonej barwie dzioba. Starsza nazwa – brodziec krwawodzioby – nawiązywała do jego sposobu żerowania. (foto P. Szymoński)
Długonogi rycyk sylwetką przypomina bociana. Chroniąc siedliska jego i trzech poprzednich gatunków przed osuszeniem i degradacją, chronimy także żerowiska bociana białego. (foto P. Szymoński)
Gniazda na czynnych kominach to zagrożenie pożarem – zwłaszcza dla drewnianych budynków i krytych strzechą dachów. Takie gniazda należy w pierwszej kolejności przenosić w mniej niebezpieczne miejsca, np. zakładając obok komina platformę lęgową. (foto P. Szymoński)
Lokalizacja i typy gniazd w 1995r.
Przeszukiwanie porośniętych szuwarem płycizn to typowy i, ze względu na bogactwo świata zwierzęcego w tego typu biotopach, bardzo efektywny sposób zdobywania pokarmu. (foto P. Szymoński)
Na słabiej zmeliorowanych terenach utrzymujące się czasem aż do lata śródpolne kałuże mogą stanowić dla bocianów doskonałą spiżarnię. (foto P. Szymoński)
Regularnie koszone lub spasane łąki ze swoją niską roślinnością ułatwiają bocianom wypatrzenie potencjalnej zdobyczy. (foto P. Szymoński)
Gniazda na czynnych kominach to zagrożenie pożarem – zwłaszcza dla drewnianych budynków i krytych strzechą dachów. Takie gniazda należy w pierwszej kolejności przenosić w mniej niebezpieczne miejsca, np. zakładając obok komina platformę lęgową. (foto P. Szymoński)
Bociani znak drogowy przy budynku Urzędu Gminy w Słońsku, aby ostrzegać przechodniów przed grożącym \'bombardowaniem\'. (foto P. Szymoński)
Pracownicy Posterunku Energetycznego w Krzeszycach w czasie corocznej akcji zakładania platform lęgowych dla bocianów. Co roku powstają nowe gniazda na słupach i co roku dzielni energetycy montują nowe platformy – często po otrzymaniu informacji od dzieci ze szkoły w Słońsku. (foto P. Szymoński)
Każda bociania tragedia powoduje odruchy litości i chęć niesienia pomocy. Ten młody bocian wypadł z gniazda we wsi Kłopot. Zaopiekował się nim syn gospodarza Hubert Polak. (foto P. Szymoński)
Te młode bociany były niestety zmuszone przedwcześnie opuścić rodzinne gniazdo umieszczone na słupie energetycznym. Zanim uzyskały pełną samodzielność, gniazdo spadło na ziemię. Na szczęście częściowo lotne bocianki przeżyły upadek i były regularnie karmione przez rodziców na pobliskiej stercie siana. (foto P. Szymoński)

Inne artykuły w dziale "Dbajmy o bociany, czyli bocianie problemy i ochrona bocianów"