Czy wiesz, że...
Nowości w bocianopedii

sześcioraczki
Kategoria: Bociani rok, czyli od przylotu do sejmików i dalekiej podróży
Z własnych obserwacji...
Kategoria: Bocian czarny i inni, czyli mniej znani kuzyni bociana białego

Co wynikło ze współpracy z energetykami

154_bb112.jpgW 1934 r. na całym Śląsku stwierdzono 2 gniazda bocianie założone na słupach linii energetycznych i traktowano to jako zdarzenie wyjątkowe. W latach 70. tak umieszczonych gniazd było już więcej. Przez długi czas godzono się z tym stanem rzeczy i tylko w przypadku zwarć lub awarii, jesienią i zimą zrzucano gniazda, a niekiedy energetycy montowali różne przeszkody - np. wysokie tyczki, utrudniające bocianom dolot do słupa. To także nie zawsze było skuteczne. Kolejne kontrole wykazały, że gniazd na słupach stale przybywa i staje się to poważnym problemem. Postanowiłem jakoś temu zaradzić i zwrócić się do najbardziej zainteresowanych. W czasopiśmie „Energetyka” opublikowałem stosowny artykuł postulujący zastosowanie kompromisowego rozwiązania w postaci specjalnych platform na słupach, na których bociany zbudowały gniazdo. Reakcja była bardzo żywa, otrzymałem wiele telefonów z prośbami o dodatkowe rady. Po kilku latach zagadnienie to włączono do Programu Ochrony Bociana Białego i Jego Siedlisk realizowanego przez PTPP „pro Natura” i nawiązano współpracę z Rejonami Energetycznymi w całym kraju.

 

Energetycy stanęli przed poważnym problemem, zwłaszcza w rejonach licznego występowania bociana. Na przykład w dawnym powiecie Kętrzyn w 1974 gniazd na słupach było 18, a w 1995 już 128, a przecież nie były to te same słupy i te same gniazda, bo sytuacja zmienia się z roku na rok. Szybko okazało się, że w niektórych rejonach kraju energetycy rozpoczęli na własną rękę intensywne działania, co zresztą leżały w ich dobrze pojętym interesie. Dokładniejsze analizy w Zakładzie Energetycznym Olsztyn wykazały, że wyłączenia dostaw prądu są bardziej kosztowne niż zabezpieczenie gniazd. Opracowano wzorcowe podstawy pod gniazda i zaczęto je montować. W Zakładzie Energetycznym Białystok w latach 1994-1998 zainstalowano 2528 platformy, na kolejne lata do zabezpieczenia pozostało jeszcze ok. 960 gniazd. Prace te traktuje się jako jedną z pozycji „Planu ograniczania strat” co daje gwarancje, że działalność taka będzie kontynuowana. Nie sposób wymienić wszystkich Zakładów i Rejonów Energetycznych, bo zabezpieczanie gniazd bocianich stało się powszechną praktyką.  Znaczące prace wykonano na Zamojszczyźnie, w Wielkopolsce i w wielu innych rejonach kraju. Od kilku lat w ramach Programu Ochrony Bociana Białego realizowanego przez PTPP „pro Natura” refunduje się , ze środków przydzielonych przez EkoFundusz część kosztów zakładania podstaw pod gniazda bocianie. Proszą o to niekiedy gminy, niekiedy energetycy, niekiedy pojedyncze osoby. Do tej pory założono ponad 3500 takich podstaw, z których większość była umiejscowiona na słupach, ale trzeba doliczyć setki zakładanych przez energetyków już wcześniej lub bez pomocy finansowej. Sytuacja zmienia się bardzo szybko i można tylko oszacować ogólną liczbę tak zabezpieczonych gniazd na 7-8 tysięcy.

 

Innym poważnym problemem bocianim na liniach energetycznych są porażenia prądem i związane z tym krótkotrwałe wyłączenia napięcia. Dla ptaków kończy się to tragicznie, ale także dla energetyków nie jest to obojętne. Największym zagrożeniem są stojące izolatory i nieizolowane przewod155_bb113.jpgy w bezpośrednim sąsiedztwie gniazda. Coraz częściej stosuje się plastikowe osłony na izolatory. W wielu wypadkach pod gniazdami instaluje się izolowane kable. W poszczególnych przypadkach nad izolatorami lub transformatorami mocuje się specjalne poprzeczki, aby ptaki, siadające zawsze w najwyższym punkcie, nie mogły dotknąć przewodów. Jeszcze innym rozwiązaniem jest mocowanie na przewodach linii wysokiego napięcia kolorowych kul lub sylwetek ptaków drapieżnych, co skutecznie ostrzega przelatujące ptaki. Wszystkie te rozwiązania są coraz częściej stosowane.

156_bb114.jpg

 

 

 

 

 

 

 

 

Dobrze się stało, że bocian biały znalazł wśród energetyków troskliwych opiekunów. Powinien on stać się ptakiem herbowym polskiej energetyki i być przykładem dobrego godzenia różnych interesów.           

 

(tekst Z. Jakubiec)

Galeria zdjęć tego artykułu

Bociani znak drogowy przy budynku Urzędu Gminy w Słońsku, aby ostrzegać przechodniów przed grożącym \'bombardowaniem\'. (foto P. Szymoński)
Pracownicy Posterunku Energetycznego w Krzeszycach w czasie corocznej akcji zakładania platform lęgowych dla bocianów. Co roku powstają nowe gniazda na słupach i co roku dzielni energetycy montują nowe platformy – często po otrzymaniu informacji od dzieci ze szkoły w Słońsku. (foto P. Szymoński)
Każda bociania tragedia powoduje odruchy litości i chęć niesienia pomocy. Ten młody bocian wypadł z gniazda we wsi Kłopot. Zaopiekował się nim syn gospodarza Hubert Polak. (foto P. Szymoński)

Inne artykuły w dziale "Dbajmy o bociany, czyli bocianie problemy i ochrona bocianów"