sześcioraczki
Kategoria: Bociani rok, czyli od przylotu do sejmików i dalekiej podróży
Z własnych obserwacji...
Kategoria: Bocian czarny i inni, czyli mniej znani kuzyni bociana białego
Z GALERII BOCIANA
Pod ogólnym określeniem chemizacji rolnictwa kryją się dwa odmienne zagadnienia, a mianowicie: stosowanie sztucznych nawozów oraz używanie środków ochrony roślin i upraw, a więc fungicydów przeciwko grzybom, insektycydów przeciwko owadom, herbicydów przeciwko chwastom. Chemizacja oprócz oczywistych korzyści oznacza także szkody, nie tylko dla przyrody, ale i dla zdrowia i gospodarki człowieka, by wspomnieć tu zanieczyszczenie wód powierzchniowych, czy znane skutki stosowania DDT. Środki chemiczne są bardzo wydajne i dzisiejsze intensywne rolnictwo, ze względów ekonomicznych, nie bardzo może się bez nich obejść. Pewną miarą intensywności stosowania środków chemicznych jest żartobliwa zamiana w języku niemieckim określenia rośliny okopowe (Hackpflanzen) na rośliny opryskowe (Spritzpflanzen), bo np. plantacje ziemniaków są w ciągu sezonu opryskiwane kilkakrotnie! Zastosowanie na dużą skalę chemii w rolnictwie wpływa bezpośrednio i pośrednio na bociany i to zarówno na lęgowiskach jak i na zimowiskach.
Wpływ bezpośredni to śmierć ptaków w wyniku zjedzenia zatrutych wcześniej ofiar. Wprawdzie już od wielu lat zaniechano stosowania preparatów arsenowych, który były przyczyną dużej śmiertelności wielu gatunków ptaków i ssaków, ale stosowane obecnie w Europie insektycydy także nie są obojętne dla ptaków, zwłaszcza młodych piskląt w gniazdach. Przeprowadzenie dokładnych badań nad przyczynami śmierci całych lęgów jest bardzo trudne (należy szybko zabezpieczyć i dostarczyć materiał do analizy) i bardzo kosztowne. Jednak w trakcie kontroli terenowych wielokrotnie powtarzają się relacje, że po opryskach padały w okolicy całe lęgi bocianie, bo ptaki tuż po zabiegach żerowały na tych właśnie terenach. Można przypuszczać, że znacznie łatwiej zbiera się lub łowi osłabione trucizną ofiary, co dodatkowo przywabia poszukujące pokarmu ptaki. W Afryce stosowana na dużą skalę walka z szarańczą, podstawowym pokarmem wielu gatunków ptaków zimujących na tym kontynencie, także pochłania liczne ofiary. Znajdowano np. martwe marabuty z żołądkami wypełnionymi zatrutym pokarmem.
Pośrednim oddziaływaniem środków chemicznych jest powodowanie zamierania embrionów w jajach i zmiana grubości skorup jajowych co powoduje, że w trakcie wysiadywania są one często zgniatane. Zagadnienie to dobrze prześledzono na niektórych gatunkach ptaków drapieżnych. Udało się wyjaśnić, że takie środki jak np. DDT i inne oparte na związkach chloru zbierają się w ciałach ofiar w niewielkich stężeniach, natomiast w organizmach drapieżników następuje ich koncentracja, co daje opisane powyżej skutki. Dotychczas wykryte w ciałach bocianów stężenia substancji chemicznych wskazują, że gatunek ten nie podlega tak drastycznym wpływom chemizacji rolnictwa, jak to stwierdzano u ptaków drapieżnych, jednak nie sposób ustalić jakie skutki nastąpią w dłuższym okresie czasu. Do pośredniego oddziaływania środków chemicznych należy zaliczyć ogromne zmiany liczebności zwierząt będących potencjalnym pokarmem bocianów. Stosowaniu środków chemicznych przypisuje się podstawowe znaczenie w zmniejszeniu liczebności płazów, które nie rozmnażają się w wodzie chemicznie zanieczyszczonej. Zetknięcie się wilgotnej skóry płazów z grudkami nawozów sztucznych powoduje ich okaleczenia, prowadzące niekiedy do śmierci. Stosowanie środków chemicznych spowodowało także drastyczne zmniejszenie liczebności chrabąszcza majowego i turkucia podjadka. Niech każdy spróbuje odpowiedzieć sobie na pytania: kiedy słyszał po raz ostatni żabi koncert? kiedy po raz ostatni widział drzewa obsiadane przez tysiące chrabąszczy? A przecież jeszcze 20-30 lat temu były to zjawiska powszechne.
Chemizacja rolnictwa jest koniecznością, której zapewne długo jeszcze nie uda się niczym zastąpić. Jednak już dzisiaj można podjąć działania znacznie ograniczające negatywne skutki. Należy ograniczać używanie środków chemicznych tylko do powierzchni upraw, a dawki powinny być dostosowane do rzeczywistych potrzeb. Powierzchnie na których nie stosuje się środków chemicznych, w tym wszystkie wody powierzchniowe, powinny mieć strefy ochronne z roślinności. Obszary takie powinny być użytkowane bez środków chemicznych przez wiele lat. Od producentów należy oczekiwać coraz doskonalszych preparatów, działających tylko w wąskim zakresie i nie powodujących skutków ubocznych. Rozwój ruchu producentów tzw. zdrowej żywności, czy agroturystyki i rekreacji na wsi to kroki we właściwym kierunku, które powinny stać się ogromną szansą dla znaczącej części gospodarstw rolnych i powinny uzyskać wsparcie ze strony Państwa.
(tekst Z. Jakubiec)