sześcioraczki
Kategoria: Bociani rok, czyli od przylotu do sejmików i dalekiej podróży
Z własnych obserwacji...
Kategoria: Bocian czarny i inni, czyli mniej znani kuzyni bociana białego
Z GALERII BOCIANA
Nie tylko bociany, ale ogromną większość gatunków zwierząt cechuje bardzo wysoka śmiertelność w początkowym okresie życia, potem następuje pewne stabilizacja przeżywalności, a sędziwy wiek osiągają tylko pojedyncze osobniki. Jest to model idealny, który można także prześledzić na populacji ludzkiej. Jeżeli jednak zaczynają wpływać czynniki nienaturalne lub katastrofy dochodzi do zmiany tego modelu i długo trwa nim populacja ustabilizuje się na nowym, zazwyczaj niższym, poziomie liczebności. Opisany wyżej wielostronny wpływ działalności człowieka, ujęty zbiorczo jako czynniki antropogenne, ma obecnie ogromny wpływ na przeżywanie i liczebność wielu gatunków roślin i zwierząt. W przypadku bociana czynniki te są odpowiedzialne za 72% przypadków śmierci ptaków lotnych, zarówno dorosłych, jak i młodych tuż po opuszczeniu gniazd.
Śmiertelność bocianów w ciągu sezonu lęgowego bardzo się zmienia. Na wiosnę toczą się zacięte walki o gniazda, w trakcie których dochodzi niekiedy do śmiertelnego poranienia ptaków, ale jeszcze częściej do porażeń prądem, gdy jeden z rywali z gniazda spada na przewody. W okresie wysiadywania jaj i wychowywania młodych wypadki śmiertelne zdarzają się rzadko, natomiast po wylocie młodych z gniazd, podczas nauki latania, śmierć zbiera obfite żniwo. Taka coroczna redukcja musi odbijać się na liczebności gatunku. A przecież do tego dochodzą długookresowe zmiany klimatyczne, trudności podczas wędrówki, stała degradacja środowisk na lęgowiskach oraz zimowiskach i zmniejszanie zasobów pokarmowych. Pojawiają się też stale nowe, nieznane poprzednio problemy, jak chociażby wspomniane poprzednio sznurki plastikowe. W tej sytuacji uzasadnione jest pytanie: Jakie szanse ma bocian?
Pewien optymizm płynie z ogromnych zmian w świadomości społecznej. To co jeszcze kilkadziesiąt lat temu nie docierało do większości ludzi, obecnie, przynajmniej w Europie, jest niemal powszechnie akceptowane. Zmienia się także świadomość ludzi w Afryce, choć w warunkach niedostatku i zagrożenia głodem jest to proces zdecydowanie wolniejszy. Podejmowane są jednak międzynarodowe wysiłki ochrony lub ratowania niektórych gatunków zwierząt, a w programach takich dochodzi do prób połączenia i stosowania wniosków z trzech dziedzin wiedzy: socjologii, ekonomii i ekologii. Z drugiej strony wzrasta liczebność i oddziaływanie populacji ludzkiej. Tak więc odpowiedź na postawione pytanie sprowadza się do dylematu: czy szybciej uda się ograniczyć niekorzystny wpływ człowieka, czy też szybciej wyginą chronione gatunki? Coraz częściej uświadamiamy sobie, że każdy ginący na ziemi gatunek jest nieodtwarzalną stratą i to całej ludzkości.
(tekst Z. Jakubiec)