sześcioraczki
Kategoria: Bociani rok, czyli od przylotu do sejmików i dalekiej podróży
Z własnych obserwacji...
Kategoria: Bocian czarny i inni, czyli mniej znani kuzyni bociana białego
Z GALERII BOCIANA
Najpoważniejsze konflikty między człowiekiem i bocianem powoduje niefortunna lokalizacja bocianich gniazd. O kłopotach energetyków związanych z masowym osiedlaniem się bocianów na słupach będzie jeszcze mowa. Tu wypada stwierdzić, że wiele wskazuje na poprawne ułożenie współżycia. Inaczej ma się sytuacja z gniazdami lokalizowanymi na kominach. Gdy są to kominy nieczynne, sublokator na dachu bywa tolerowany. Gdy jednak jest to komin potrzebny na codzień, kłopoty są nieuniknione. Widziałem na kominie piekarni gniazdo bocianie, w którym młode były całkowicie czarne. W innych wypadkach na kominach instaluje się przemyślne konstrukcje „antybocianie”, co jednak nie zawsze jest skuteczne. Bociany bardzo się przywiązują do raz obranego miejsca i pomimo uprzykrzania im na różne sposoby życia, nie dają się przegonić. W takich wypadkach najlepszym rozwiązaniem jest postawienie obok komina wyższego masztu lub słupa z podstawą na gniazdo lub zainstalowanie na kominie konstrukcji podnoszącej gniazdo wysoko ponad wylot przewodów kominowych. Jeszcze innym problemem są spadające z gniazd na dach i do rynien gałęzie i śmieci. Tu najlepszą ochroną są nieduże ochrony z siatki, które przepuszczają wodę, a zatrzymują resztę. Nie trzeba wtedy tak często czyścić rynien. Gniazdo może spowodować nawet uszkodzenie dachu – najczęściej pęknięcie dachówek, ale zdarzają się i poważniejsze wypadki, jak na przykład upadek gniazda na płaski dach, co zakończyło się przebiciem dachu i stropu i wpadnięciem gniazda do mieszkania. W ramach Programu ochrony bociana, dzięki dotacji EkoFunduszu, wyremontowano ten i szereg innych dachów, ale nadal daleko do zaspokojenia najpilniejszych potrzeb.
Sporadycznie pojawiają się inne problemy. Otóż nasze miłe boćki potrafią znakomicie wyłapywać na podwórku małe kurczęta lub kaczęta. Oczywiście nie jest to zjawisko powszechne, ale straty bywają dotkliwe. Należy w takim przypadku przez pewien czas chronić pisklęta np. w kojcu i wypuszczać je dopiero, gdy trochę podrosną. Inna relacja dotyczyła zabrania przez bociana na gniazdo suszącego się prania. Działo się to dawno, kiedy zdobycie tetrowej pieluchy było trudne, ale wtedy wszyscy się z tego śmiali twierdząc, że jest to zrozumiałe, bo przecież bocian dzieci nosi. Warto jednak pamiętać, że bociany mogą niekiedy stwarzać problemy, choć w porównaniu do radości jaką daje obcowanie z tymi ptakami na co dzień, nie są one duże.
(tekst Z. Jakubiec)