sześcioraczki
Kategoria: Bociani rok, czyli od przylotu do sejmików i dalekiej podróży
Z własnych obserwacji...
Kategoria: Bocian czarny i inni, czyli mniej znani kuzyni bociana białego
Z GALERII BOCIANA
Każdego roku, w różnych rejonach Polski pojedyncze bociany pozostają na zimę. Nie bardzo wiadomo co wpływa na takie zachowanie ptaków, czy są to osobniki osłabione, czy też zawiódł je instynkt wędrówki. Widok szybującego nad zaśnieżonymi polami bociana jest niezwykły. Jednak obserwowane w styczniu lub lutym ptaki często nie wykazują oznak osłabienia i zachowanie ich wskazuje na pełną sprawność. Wszystko wskazuje, że bociany bez uszczerbku potrafią przetrwać nawet silne mrozy. Tak więc cechuje je odporność na niskie temperatury, natomiast poważnym problemem jest zdobycie pokarmu. Na Śląsku, gdzie łagodne, bezśnieżne zimy zdarzają się stosunkowo często ptaki poszukują pokarmu na brzegach wód. Na Mazurach, w okolicy Bobrowa, zimujący bocian obchodził codziennie pozostawione na polach długie sterty słomy i wyłapywał przebywające w tym miejscu gryzonie. Ptak ten zimę 1994/95 przetrwał w dobrej kondycji, a nocował na dachu stodoły nawet przy silnych mrozach.
Przypadki pozostawania na zimę pojedynczych bocianów zdarzały się zawsze. Jan Długosz wspomina, że chłopi przechowywali przez zimę takie ptaki razem z drobiem. Ostatnio liczba takich obserwacji nieco wzrasta i nie jest do końca wyjaśnione, czy jest to związane ze wzrostem liczby obserwatorów, czy też rzeczywiście częstszym pozostawaniem ptaków na zimę, co z kolei może być związane np. z ocieplaniem się klimatu. Zimujące bociany są przyczyną corocznych, sensacyjnych doniesień prasowych o bardzo wczesnym przylocie i wróżeniem na tej podstawie, że „wiosna będzie wczesna”.
(tekst Z. Jakubiec)