Czy wiesz, że...
Nowości w bocianopedii

sześcioraczki
Kategoria: Bociani rok, czyli od przylotu do sejmików i dalekiej podróży
Z własnych obserwacji...
Kategoria: Bocian czarny i inni, czyli mniej znani kuzyni bociana białego

Lot bociani

Używane często określenie, że bocian to żywy szybowiec jest, moim zdaniem, krzywdzące dla tego ptaka. Sugerować by ono mogło, że szybowiec jest czymś doskonałym, na czym wzorować się winny ptaki. A jest przecież odwrotnie. To człowiek nieudolnie skopiował ptaka i osiągów szybowca nawet nie można porównać ze wspaniałym lotem bocianim na dystansach wielu tysięcy kilometrów.

 

Bocian potrafi latać aktywnie, miarowo uderzając skrzydłami 120-130 razy na minutę lub 1,75 razy na sekundę. Lot taki pozwala na pokonywanie kilkukilometrowych dystansów, zwłaszcza nisko nad ziemią. Jednak na dłuższych odcinkach wykorzystywany jest głównie lot szybowcowy. Ptak wznosi się w powietrze, szeroko rozkłada skrzydła i wykorzystując najlżejsze prądy ciepłego powietrza szybuje w powietrzu. W ciągu kilku minut kołując w tzw. kominach termicznych potrafi osiągnąć granicę widzialności. Lecące grupy ptaków przemieszczają się na wysokości wielu setek metrów nad ziemią i są niewidoczne, a normalny pułap wynosi 1000-2500 m. Lądując ptak początkowo wygina łukowato skrzydła, wysuwa nogi i unosi nieco głowę i w takiej pozycji kręcąc wspaniałe ewolucje w ciągu kilkunastu sekund potrafi z ogromnej wysokości znaleźć się tuż nad gniazdem, czy żerowiskiem. Przed samym lądowaniem kilka energicznych uderzeń skrzydłami powoduje ostateczne wytracenie prędkości i ptak spokojnie siada w upatrzonym miejscu.
Lot szybowcowy wymaga znajdowania kominów ogrzanego, wznoszącego się do góry powietrza. Sprzyja temu wędrowanie stadne. Takie luźne stada liczą zazwyczaj ok. 500 ptaków, lecą frontem kilkuset metrów i kiedy któryś z nich trafi na komin inne szybko dołączają do niego i kołując nabierają wysokości. Tak więc ptaki wędrują od jednego komina do drugiego, a trasa przelotu jest dość ściśle powiązana z warunkami krajobrazowymi. Dobre warunki występują na obszarach łatwo się nagrzewających, jak: góry, pustynie, obszary stepowe. Trudne warunki panują natomiast nad wodami, w tym także morzem Śródziemnym, które ptaki omijają od strony wschodniej lub zachodniej. Co prawda jest sporo obserwacji z wielu wysp morza Śródziemnego, ale są to wyjątki potwierdzające regułę i w praktyce nawet przelot przez 14 kilometrową Cieśninę Gibraltarską stwarza pewne problemy. Szczególnie pasma górskie i wzniesienia pozwalają na kontynuowanie podróży i dlatego ważny szlak przelotu bocianów w Polsce wiedzie wzdłuż Sudetów i Karpat.  W okresie wędrówki przez Europę ptaki pokonują przeciętnie 150-200 km dziennie, z prędkością ok. 45 km/godzinę, ale zdarzają się przeloty na dwukrotnie dłuższych dystansach. W gorącej Afryce, gdzie prądy powietrzne sprzyjają jeszcze większym osiągom.

 

Gdy powietrze się oziębi, co zdarza się wieczorem lub przy załamaniu pogody bociany zmuszone są do lądowania, niekiedy w przypadkowych miejscach. Zdarza się więc od czasu do czasu, że w Zakopanem pojawia się stado tych ptaków i przez jedną noc okupuje wszystkie kominy. Dwa takie przypadki opisał już cytowany prof. Janota: „Będąc w drugiej połowie sierpnia 1846 r. w Tatrach, w dolinie Białki w okolicy Rybiego (Morskiego Oka) widziałem, jak w dzień ciągnące stado bocianów usiadło na skałach zachodniego boku Szerokiej Jaworzyńskiej. W r. 1859 zaś, jeżeli się nie mylę 14 sierpnia, stadko odlatujących bocianów spuściło się na noc na Gubałówkę, górę tuż nad Zakopanem od północy. Napadli je tutaj z kijami i kilka zabili górale ...” (Janota str. 1006 – przypisy)

 

Obserwacja bocianów w powietrzu wskazuje, że przestworza są naturalnym środowiskiem tego ptaka, gdzie czuje się on bezpiecznie. Dlatego też ptak ten na miejsca spoczynku wybiera takie miejsca jak: narożniki dachów, wysokie drzewa, kominy lub słupy linii energetycznych. W naszym mniemaniu nie są to najwygodniejsze „łóżka”, tym bardziej gdy stoi się na jednej nodze, ale w razie jakiegokolwiek zagrożenia wystarczy rozłożyć skrzydła, rzucić się do przodu i znaleźć się poza zasięgiem niebezpieczeństwa.

 

(tekst Z. Jakubiec)

Galeria zdjęć tego artykułu

Bocian w ruchu to kwintesencja elegancji, zarówno gdy kroczy statecznie po łące, jak i wtedy, gdy miarowo uderza skrzydłami lub zatacza kręgi, stopniowo wznosząc się na niebotyczne wysokości. (foto P. Szymoński)
Umiejętność wykorzystania prądów wznoszących pozwala bocianom wznosić się na niebotyczne wysokości i pokonywać lotem szybowcowym bardzo długie dystanse. (foto P. Szymoński)

Inne artykuły w dziale "Bociani rok, czyli od przylotu do sejmików i dalekiej podróży"