Czy wiesz, że...
Nowości w bocianopedii

sześcioraczki
Kategoria: Bociani rok, czyli od przylotu do sejmików i dalekiej podróży
Z własnych obserwacji...
Kategoria: Bocian czarny i inni, czyli mniej znani kuzyni bociana białego

Jak bociany uratowały mieszkańców Latowicza

Wśród mieszkańców Mazowsza nadal żywa jest legenda o królowej Bonie i bocianach, które przywróciły ciszę w Latowiczu.

Królowa posiadała pałac na terenie pięknej miejscowości na Mazowszu. Teren posiadłości był otoczony błękitnymi wodami, największego na Mazowszu stawu. Bona wraz z całym dworem przyjeżdżała tutaj każdego roku na letni wypoczynek, dlatego według legendy to ona nazwała miejscowość Latowicz.

Nie wystarczały jej jednak zielone tereny i błękit wód. Chcąc poczuć się jak w swej ojczyźnie, sprowadziła z Włoch pewien gatunek żab, które swoim głośnym rechotaniem drażniły mieszkańców. Mieszkańcy skarżyli się królowej, ta jednak nie chciała ich słuchać.

Na szczęście głośny rechot włoskich żab usłyszały znajdujące się w pobliżu bociany. Ptaki wyjadły hałaśliwe płazy i od tamtej pory stały się jednym z symboli regionu. Latowiczanie wdzięczni za przywrócenie ciszy, do dzisiejszego dnia żyją w zgodzie z bocianami.

Monika

PTPP ”pro Natura”

 

Galeria zdjęć działu "Bocian i człowiek, czyli nasz powszechnie lubiany sąsiad"

Wróżba dla przyszłych teściów: trzy bociany, nogów pięć – córce mąż, a tobie zięć. (foto P. Szymoński)
(foto P. Szymoński)
Ten bociek nie jest jeszcze zakontraktowany, ale już rozgląda się za ofertą. (foto P. Szymoński)
W sierpniu nadchodzi pora, by mieszkańcy wiejskiego obejścia pomyśleli o zimie. Gospodarz przygotowuje zapasy opału, a żerujący na przydomowej łące bocian zbiera siły przed podróżą do Afryki. (foto P. Szymoński)

Inne artykuły w dziale "Bocian i człowiek, czyli nasz powszechnie lubiany sąsiad"