sześcioraczki
Kategoria: Bociani rok, czyli od przylotu do sejmików i dalekiej podróży
Z własnych obserwacji...
Kategoria: Bocian czarny i inni, czyli mniej znani kuzyni bociana białego
Z GALERII BOCIANA
Obserwacje nad życiem bociana i zachowaniem mieszają się często z fantastyczną, opartą na przypisywaniu ptakom ludzkich cech, interpretacją zachowań i wierzeniami. Mamy do niego ciepły, uczuciowy stosunek i traktujemy go jako dobrego sąsiada. Każda bociania tragedia wywołuje natychmiastową reakcję i chęć organizowania pomocy. Zrozumienie znajduje także potrzeba zabezpieczenia niezbędnych dla bociana żerowisk. Są to postawy ze wszech miar pozytywne.
...
Któż z nas nie potrafi rozpoznać i nie lubi bociana? Na tak postawione pytanie większość Polaków zapewne by się oburzyła - choć trzeba stwierdzić, że zapewne niewiele osób potrafiłoby szybko odróżnić bociana białego od jego bliskiego kuzyna, bociana czarnego. Bociana traktujemy także jako symbol naszego ojczystego krajobrazu, więc nie zdziwiłem się, kiedy przed laty amerykańska Polonia pytała za pośrednictwem MSZ o stan i szanse przetrwania bocianów w Polsce.
W naszej literaturze nie było do tej pory książki o bocianie białym, wprawdzie ostatnio ukazało się kilka ładnych albumów, ale nawet podstawowych informacji należało szukać w specjalistycznych czasopismach. Dlatego książka ta powinna wypełnić pewną lukę, a jeżeli przyczyni się ona także do pełniejszej ochrony tego ptaka, to wspaniale spełni swoje zadanie.
Pisanie książki "Bociany i Boćki" stało się okazją do przeczytania w krótkim czasie wielu publikacji na temat bociana i warto się tu podzielić wrażeniami z tej lektury. Jest bowiem zdumiewające jak wielki postęp w poznaniu tego gatunku można obserwować na przestrzeni 125 lat. Kazimierz Wodzicki senior w jednej z serii swych książeczek: Zapiski Ornitologiczne, I. Bocian (wyd. II, Kraków 1877) podaje trochę obserwacji, ale ich interpretacja jest zupełnie fałszywa, bo przypisuje bocianom naturę, psychikę i uczucia człowieka. Okazuje się także, że w tym czasie przypuszczano, że nasze bociany lecą na zimowiska głównie do Indii, choć równocześnie przytaczano obserwacje z Afryki. Wydana w tym samym czasie praca ks. prof. Eugeniusza Janoty: Bocian – opowiadania, spostrzeżenia i uwagi (Lwów 1876) zawiera znacznie więcej rzetelnej wiedzy przyrodniczej, szereg wartościowych obserwacji i przegląd literatury.
Prace z lat trzydziestych naszego wieku wskazują na podjęcie przez polskich uczonych badań na ówczesnym poziomie europejskim. Warto tu wymienić prof. Kazimierza Wodzickiego juniora, który policzył bociany w całej Małopolsce, podając wyniki umożliwiające ich porównywanie ze zbieranymi obecnie, a także używał bocianów do ciekawych eksperymentów nad orientacją przestrzenną ptaków.
W okresie powojennym początkowo niemal zupełnie zaniedbano badania nad tym gatunkiem. Dane z inwentaryzacji gniazd w 1958 została zebrane w taki sposób, że stało się niemożliwe stało się ustalenie liczebności polskich bocianów. Przełomowym momentem był udział Polski w III Międzynarodowym Liczeniu Bociana, w 1974 r., które organizował ówczesny Zakład Ochrony Przyrody PAN, kiedy to w miarę dokładnie policzono bociany w całym kraju i na wielu powierzchniach podjęto regularne, coroczne kontrole. Od tego czasu problematyka ta jest stale obecna w pracach ornitologów, kontrolowanych jest nieprzerwanie wiele powierzchni, a dorobek to kilkaset publikacji na temat tego gatunku, których nie sposób tu wymienić. Można mieć nadzieję, że materiały te wejdą do opracowań regionalnych i będą wykorzystywane przy przedstawieniu przyrody naszych małych ojczyzn. Prowadzone są także regularne badania w zakresie biologii i ekologii bociana białego oraz podejmowane są działania zmierzające do ochrony tego gatunku w Polsce.
Jest jeszcze jeden aspekt pisania każdej książki przyrodniczej, na który chciałbym zwrócić uwagę. Otóż bogactwo przyrody wyraża się między innymi tym, że każde zjawisko ma swój szeroki zakres i zmienność, a ponadto zdarzają się wyjątki lub wydarzenia zupełnie nieoczekiwane. Może dlatego wiedza przyrodnicza jest tak ciekawa, a odkrywanie istniejących w Naturze zależności tak fascynujące. Nie sposób przedstawić całej tej złożoności i obraz z konieczności bywa uproszczony. Chcąc zwrócić na to uwagę czytelników często używam takich słów jak: niekiedy, zazwyczaj, ogółem, z reguły itp. Warto więc pamiętać, że za nimi kryje się bogactwo zjawisk, którego nie da się krótko a zarazem szczegółowo i w sposób pełny opisać.
Zrozumienie tego co nas otacza i odkrywanie coraz to pełniejszej prawdy jest zajęciem fascynującym, które stać się może udziałem tysięcy ludzi mieszkających w sąsiedztwie bocianich gniazd. Przedmiot obserwacji szybko staje się bliski i drogi, tak, że skłonni jesteśmy do podjęcia działań w celu jego ochrony. W czasach, gdy dokonywane przez człowieka przekształcenia środowiska stanowią najważniejszy czynnik zagrażający przyrodzie i mają zasięg globalny, od nas zależy, czy w przyszłości każdej wiosny bociany będą wracały do swych gniazd. Czy dalej będzie do nas przemawiał fragment Pana Tadeusza:
Bo już bocian przyleciał do rodzinnej sosny
I rozpiął skrzydła białe, wczesny sztandar wiosny;
(Pan Tadeusz XI, 24-25)
Zbigniew Jakubiec